-Eeem , przepraszam.- wydukałam .
-Nic nie szkodzi- uśmiechnął się do mnie loczek. Gr dlaczego on ma taki zniewalający uśmiech . Miałam ochotę złapać go w objęcia i nigdy nie wypuszczać .. ale nie mogłam. Moje przemyślenia przerwał głos pilota :
-Panie i panowie proszę o zajęcie swoich miejsc i zapięcie pasów. Nie chcemy wywoływać paniki ale jeden z silników uległ awarii . Jeśli się nam uda będziemy awaryjnie lądować . Stewardessy prosimy o sprawdzenie wyjść awaryjnych i przygotowanie ich do otwarcia.- nagle umilkł . Oczywiście wszyscy zaczęli panikować nikt nie wiedział czy uda nam się przeżyć . Nagle wpadliśmy w silne turbulencje. Zaczęłam się martwić. Wiele razy latałam samolotami i raz lądowałam awaryjnie lecz w takiej sytuacji jeszcze się nie znalazłam nigdy. W samolocie panował zgiełk . Złapałam Harrego za rękę. Odwróciłam się twarzą do niego . Miałam łzy w oczach . Nie wytrzymałam, mocno się w niego wtuliłam . Objął mnie i przycisnął jeszcze bardziej do siebie.
-Harry... jeśli nie uda nam się to lądowanie.. - przełknęłam ślinę. - Kocham Cię.
-Ja Ciebie też- odpowiedział mi i wiedziałam, że było to szczere, a następnie mnie pocałował. Nie protestowałam . Wtuliłam się w jego objęcia i czekałam . Czekałam na to co nadejdzie. Lecieliśmy przez piętnaście minut aż w końcu w całym samolocie włączył się sygnał awaryjny. Podeszły do nas stewardessy .
-Lądujemy awaryjnie proszę się przygotować.- powiedziała jedna z nich. Widziałam przez okno że zbliżamy się do ziemi. Nagle nastąpiło mocne walnięcie, a zaraz potem ciemność. Słyszałam jakieś głosy ale dobiegały one z bardzo daleka. Otworzyłam oczy jednak wszystko widziałam jak przez mgłę. Ponownie zasnęłam .
Obudziłam się po dosyć krótkim czasie. Nade mną wisiały trzy twarze . Był to Harry, Lou i Kat . Tak właściwie to gdzie my byliśmy?
-Obudziłaś się ! Nareszcie !- krzyknął Styles i mocno mnie przytulił.
-Eee tak, chyba tak ale co my tu robimy? Dlaczego ja spałam ? - pytałam go.
-Lądowaliśmy awaryjnie pamiętasz?
-Tak, tak pamiętam.- przytaknęłam.
-Przy uderzeniu z ziemią jedno koło nie wytrzymało i odleciało. Nastąpiło mocnezderzenie jednak w końcu daliśmy rade się zatrzymać . Nikt nie ucierpiał . Jedynie osoby siedzące po prawej stronie samolotu były trochę obite, a Ty zemdlałaś. Wyniosłem Cię z pokładu . Chciałem zaprowadzić Cię lekarzom którzy przybyli na miejsce jednak powiedzieli że to zwykłe omdlenie, a mieli więcej pasażerów do opatrzenia tak więc przynieśliśmy Cię na dworzec i czekaliśmy aż się obudzisz. - zakończył.
-Gdzie reszta chłopaków?- rozejrzałam się.
-Poszli kupić nam coś do jedzenia. Za cztery godziny mamy kolejny lot .- powiedział Lou.
-Tak się o Ciebie martwiłem - westchnął Hazza i nachylił się by mnie pocałować jednak w ostatniej chwili uchyliłam się. Podniósł jedną brew w geście pytającym . Tak powiedziałam w samolocie że go kocham ale wtedy myślałam że go więcej nie zobaczę, a teraz wróciło dawne uczucie niepewności. Na szczęście zielonooki nie zdążył nic powiedzieć, bo w tej samej chwili przyszli Niall, Liam i Zayn z wielkimi torbami kanapek i kawą.
-Umieram z głodu.- powiedziałam.
-Już się robi - odpowiedział mi Niall i szybko rzucił w moją stronę dwie kanapki. Zdążyłam je złapać zanim uderzyły mnie w twarz.
-Ale kawy nie rzucaj- zaśmiałam się.
-Jasne skoro lubisz nudne podanie...- westchnął i wszyscy się zaśmiali. Podał mi kawę, a ja od razu uchyliłam łyka . O tak tego mi było trzeba. Wszyscy siedzieliśmy i gadaliśmy przez dwie godziny jednak Harry nie odezwał się ani razu. W końcu wstał, popatrzył na mnie i ze smutnym, a zarazem wkurzonym wyrazem twarzy odszedł gdzieś nie mówiąc nic nikomu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem, że krótki rozdział ale dzisiaj znowu nie miałam czasu na pisanie więc jest taki jaki jest . Przepraszam następny będzie dłuższy na pewno . Obiecuję :) Wieeelkie dzięki za tyle komentarzy i za kolejnych obserwatorów zarówno na blogu jak i na TT. Jeśli chcecie być powiadamiani o rozdziałach piszcie w komentarzach czy chcecie i w jaki sposób (gg , fb, TT ? ) Widzę , że są podzielone zdania co do tego z kim ma być Olivia i mogę wam wyznać, że jeszcze sama nie jestem pewna kto będzie tym szczęśliwcem :D
Okej, a więc 5 komentarzy = nowy rozdział . Aha i jeśli macie jeszcze jakieś pomysły na rozdział, czy jakieś uwagi - jestem otwarta na propozycje :3
Pozdrawiam Roni ♥
Wbijać ! :http://dance-with-life.blog.onet.pl/
ma być z Hazzą i koniec! :C czekam z niecierpliwością na następny :*
OdpowiedzUsuńxoxo
właśnie nie. ma być z Chrisem i koniec! :D
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, czekam na kolejny : )
Ma być z Harrym.!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny rozdział :)
Olivia powinna być z Hazzą :)
OdpowiedzUsuńCzekam ma kolejny rozdział ;*
xoxo
Dawaj następny rozdział! Już nie umiem sie doczekać ;)
OdpowiedzUsuń