piątek, 18 maja 2012

Rozdział Dziewiąty

Do sali wbiegliśmy równo z dzwonkiem . Wszystkie miejsca były już zajęte jedynie ostatnia ławka była wolna .
-Czyli siedzimy razem . Jak miło - powiedział głupio się szczerząc Chris . - nie jestem taka pewna pomyślałam ale nie wypowiedziałam tego na głos . Usiadłam na swoim miejscu, a obok mnie on .
-Byłaś dobra z historii w poprzedniej szkole ?
-E czy ja wiem chyba tak .- opowiedziałam .
-To tutaj nie będziesz .
-Nie rozumiem .- powiedziałam zmieszana.
-Pani Waldorf tak ciśnie każdego ucznia, że co roku w każdej klasie obsadza ponad dziesięciu uczniów.
-Super, dobrze wiedzieć .- odpowiedziałam i w tym samym momencie wszyscy ucichli, a do sali weszła nauczycielka. Rzeczywiście nie wyglądała na "milusińską" co więcej przestraszyłam się jej trochę . Była taka .. za poważna . Miała na sobie szarą spódnicę i marynarkę w tym samym kolorze, a na nogach czarne koturny z zamszu . Natomiast włosy były ulizane i spięte w idealny kok . Przywitała się z nami i usiadła za biurkiem . Od razu zaczęła sprawdzać obecność . W tym czasie nikt nie odważył się nawet szepnąć .
-Andrew ?
-Jestem . - opowiedział pierwszy wyczytany uczeń .
-Black ?
-Jestem . - powiedziałam szybko . Pani Waldorf podniosła głowę z nad dziennika, zdjęła okulary i zwróciła się do mnie :
-Jesteś nową uczennicą ?
-Tak proszę pani .
- Nie wiem jak było w Twojej wcześniejszej szkole ale u nas młoda damo panują pewne reguły jedną z nich jest to, że gdy ze mną rozmawiasz wstajesz . Trzymaj się tej zasady .
-Rozumiem, bardzo panią przepraszam- odpowiedziałam zmieszana wstałam i z powrotem  usiadłam. Nauczycielka przeczytała do końca całą listę po czym przeszła do lekcji . Chodź wszyscy siedzieli jak na szpilkach przez całe zajęcia, upłynęły one dosyć przyjemnie. Muszę przyznać, że ta kobieta umie zainteresować uczniów tematem . Dzwonek zadzwonił tak niespodziewanie, że aż lekko podskoczyłam z krzesła.
-Do widzenia - powiedziała pani i wyszła z klasy .
-Jeej ta kobieta jest straszna !- od razu zwróciłam się do Chrisa.
-Mówiłem - uśmiechnął się triumfalnie.
-I po co się tak szczerzysz ?- zapytałam .
-Nie lubisz mojego uśmiechu ?
-Może nie, a może tak . Czy to istotne ?
-Może nie, a może tak - powtórzył za mną . Ja natomiast przewróciłam oczami i wyszłam z sali . Kolejne trzy lekcje minęły mi szybko może dlatego, że drugą miałam muzykę którą bardzo lubiłam a na trzeciej i czwartej godzinie miałam zajęcia z Hip- hopu . Byłam w swoim żywiole . Od razu polubiłam naszego trenera - pana Waltera . Nadeszła pora lanczu . Miałam się teraz spotkać z Jen i jej paczką . Super tylko najpierw muszę znaleźć stołówkę . Pomyślałam, że może Chris mnie tam zaprowadzi . Chodź pierwsze wrażenie zrobił na mnie nie najlepsze to na zajęciach tanecznych zaimponował mi . Był świetnym tancerzem i gdy tam rozmawialiśmy wydawał być się mniej natrętny i na siłę "fajny" , a bardziej naturalny . I dał mi kilka porad w sprawie tańca . Powiedział mi na jakie pozalekcyjne zajęcia najlepiej się zapisać i tym podobne. Ale nie mogłam go teraz nigdzie znaleźć. Rozglądałam się za nim kiedy ktoś podszedł od tyłu i zasłonił mi oczy rękoma .
-Zgadnij kto to - powiedział tajemniczy głos . Chwila ja skądś znam ...
-Harry ? - zapytałam zdziwiona .- co Ty tu robisz ?- odwróciłam się do niego.
-Mamy z chłopakami niedaleko próbę, a ja chciałem się dowiedzieć jak Ci mija pierwszy dzień lecz nie raczyłaś odpisywać mi na esemesy . No to postanowiłem wpaść na chwilę .
-Jesteś taki kochany !- powiedziałam podekscytowana . Strasznie się cieszyłam, że go widzę .
-To jak Ci się tu podoba ?
-Pierwsza lekcja był straszna ale później było okej . Strasznie fajni ludzie się tu uczą i mamy super trenera hip- hopu , a na tym najbardziej mi zależało . Opowiadałam Harremu jak zleciał mi trening i lekcja historii kiedy podszedł do nas Chris.
-O właśnie Chris to jest Harry ..
-Jej chłopak - dokończył za mnie loczek.
-A Harry to jest Chris mój pierwszy mowy kolega- zapoznałam ich ze sobą.
-Olivia nie chwaliła się , że ma chłopaka - odpowiedział Chris.
-Znamy się jakieś 4 godziny chyba nie muszę opowiadać Ci swojej całej historii życiowej prawda?- znowu się na niego wkurzyłam, bo teraz wyglądało to tak jakbym ukrywała fakt iż mam chłopaka , a wcale tego nie robiłam po prostu nie widziałam potrzeby mówienia o tym akurat jemu.
-Słuchaj właśnie dostałem esa od Niallera muszę wracać do studia spotkamy się jak skończysz lekcje dobrze ?
-Jasne . Zadzwonię do Ciebie.- odpowiedziałam . W tym samym czasie Harry pochylił się i złożył bardzo namiętny pocałunek na moich ustach . Trochę się zdziwiłam ale odwzajemniłam go . Nie całowaliśmy się jeszcze, bo ostatnim razem przerwał nam tę czynność mój tata . Na koniec jeszcze mnie przytulił i poszedł sobie .
-Jesteście chyba... bardzo blisko - odezwał się Chris . W ogóle zapomniałam, że nadal tu stoi .
-Co Cię to obchodzi ?- zapytałam i zaczęłam iść za grupą uczniów pomyślałam, że pewnie idą na stołówkę.
-Hej poczekaj - złapał mnie za rękę jednak szybko wyrwałam ją z uścisku . - dlaczego jesteś dla mnie taka nie miła ? Zrobiłem coś nie tak?
-Nie tylko ...
-Tylko co ?
-Nie ważne , może mnie ponosi sorry ale jeszcze nie zdążyłam się tu zaklimatyzować więc dzisiaj mogę trochę świrować . A teraz czy mógłbyś zaprowadzić mnie na stołówkę ?
-Ta- opowiedział trochę opryskliwie. Czy był na mnie zły ? Nie wydawało mi się, żebym była aż tak nie miła w stosunku do niego . W końcu znaleźliśmy się na stołówce . Salę przepełniali uczniowie. Zauważyłam wyraźne grupki . Przy jednym stoliku siedzieli jak sądziłam kujoni, bo jedząc czytali książki, a niektórzy z nich liczyli coś na kalkulatorach . Dalej zauważyłam dosyć dużą grupę metali , w jeszcze innym kącie siedziały baletnice w trykotach i bodach . Na środku siedziała nie wielka kupka ludzi uznałam że to są pewnie Ci "popularni"  nie zdziwiłam się wcale kiedy zauważyłam siedzącą tam Jen . Kiedy mnie zauważyła zaczęła krzyczeć:
-Olivia ! Chodź do nas ! - po drodze chwyciłam tace i nałożyłam sobie trochę sałatki i wzięłam butelkę wody mineralnej .
-Cześć - przywitałam się ze wszystkimi .
-Olivia to jest Jack, Oliver, Alison , Emma, a Chrisa chyba już znasz.
-Przyjaźnisz się z nimi ?- to pytanie zwróciłam do tego ostatniego .
-Tak. Nie wiedziałem, że znasz już Jen.
-Poznałyśmy się rano - odpowiedziała za mnie dziewczyna .
Cały lunch przesiedzieliśmy wszyscy razem . Śmialiśmy się i wygłupialiśmy . Okazało się, że oprócz Jen i Emmy wszyscy z nich tańczyli hip hop. Ucieszyłam się, bo to oznaczało, że będę miała z kim pogadać na treningach . Po lunchu rozeszliśmy się do klas. Miałam matmę z Jack'iem i Alison , a resztę lekcji mieliśmy oddzielnie . Cieszyłam się, że odpocznę od Chrisa ale kiedy siedziałam sama w ławce brakowało mi jego głupkowatych tekstów o nauczycielach rzucanych podczas lekcji . Gdy zadzwonił dzwonek podeszłam do szafki zabrałam potrzebne książki , schowałam je do torby i poszłam na przystanek autobusowy . Całą drogę do domu rozmyślałam o Chrisie, czy go lubię czy nie .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
A więc rozdział nie podoba mi się . Taki bez rewelacji ale chciałam zakończyć ten dzień ze szkołą . No i znowu mało o Harrym ale w następnym rozdziale będzie tego więcej obiecuję . Kolejny rozdział dodam zapewne za tydzień bo teraz będę poprawiać oceny co oznacza ciągłe kucie co się równa mało kompa :( Massive thank you za to, że czytacie i troszkę komentujecie . Wieeelkie dzięki :*  Na koniec proszę was ponownie o komentarze i jeśli czytacie dodawajcie się do obserwujących z góry dzięki . Roni ♥

5 komentarzy:

  1. Nawet spoko ten rozdział... ;P
    Szkoda że następny dopiero za tydzień... ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział ciekawy... Chce wiedzić co bd dalej z Olivią i Harrym ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. co nie podoba, świetny jest :D ciekawe co bd z Harrym i Olivią, mam nadzieję,że Chris nie namiesza w ich związku :>
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny rozdział..ale na razie proszę niech ten Chris nic nie zrobi naszej młodej parze!! ;D
    zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy rozdział :)
    Zajrzyj do mnie :D

    OdpowiedzUsuń