-Nie , Harry zaczekaj . - oderwałam się od ust Chrisa i ruszyłam w stronę loczka . Widziałam z jego twarzy, że to co zobaczył bardzo go zabolało . Chciałam do niego podejść jednak on odsunął się w stronę korytarza.
-Poczekaj proszę- mówiłam ze łzami w oczach- to nie tak...
-Nie musisz mi się tłumaczyć . Na prawdę . Chcę Twojego dobra wiesz dlaczego ? Bo Cię kocham.- powiedział mi że mnie kocha . Powiedział to . Nie mogę go stracić.
-Ale Harry .
-Po prostu - przerwał, wziął głęboki oddech i mówił dalej - po prostu zastanów się z kim chcesz być . I tyle kiedy będziesz w stu procentach pewna . Odezwij się . - powiedział i wyszedł . Jednak ja nie poszłam za nim . Chodź miałam taki zamiar , nie zrobiłam tego . Odwróciłam się do Chrisa i usiadłam przy jego łóżku.
-Olivia strasznie Cię przepraszam nie wiedziałem, że tu jest Harry i w ogóle ale od kiedy przyszłaś do szkoły coś mnie tknęło . Tak możesz myśleć, że bredzę po wypadku- prychnął- jednak tak nie jest. Podobasz mi się i nie zmienię tego choćbym chciał . Położyłam mu palec na ustach i go uciszyłam .
-Okej to może lepiej mi powiedz do kogo na zajęcia pójdziesz jak wyzdrowiejesz.- zapytałam kończąc temat pocałunków, miłości i tego wszystkiego.
*Tydzień później*
Od tygodnia dzień w dzień odwiedzam Chrisa w szpitalu . I nadal nie dałam odpowiedzi Harremu . Kochałam go . Byłam tego pewna ale nie byłam pewna czy jakaś cząstka mnie nie czuje czegoś do tego biedaka z połamanymi żebrami . A nie chciałam być z loczkiem i jednocześnie darzyć miłością kogoś innego. Obudziłam się po 10:00 . Napisałam do Hazzy czy może się spotkać . Nie czekałam nawet minuty kiedy dostałam odpowiedź "Pewnie . Zajdę po Ciebie o 11, przejdziemy się . " Miałam jeszcze godzinę więc poszłam wziąć prysznic. Po kąpieli wyprostowałam sobie włosy , ogarnęłam się ogólnie i poszłam wybrać ciuchy . W końcu wybrałam taki zestaw i zeszłam na dół. Była sobota więc śniadanie robił tata . Jego słynne naleśniki z nutellą . Nie były słynne dlatego, że to jakiś rodzinny przepis czy coś w tym stylu tylko dlatego, że to była chyba jedyna potrawa jaką nasz tatusiek umiał robić. Obiady zawsze gotowałam ja , czasami Nick ale najczęściej i tak zamawialiśmy jedzenie z restauracji.
-Cześć- przywitałam się z rodzinką i usiadłam przy barku.
-Cześć , jak się spało ? Nie idziesz do Chrisa ?- zapytał mnie na wstępie tata. W domu wiedzieli wszystko o moich znajomych niczego nie ukrywałam przed rodziną . No a poza tym trudno byłoby mi ukrywać fakt, że codziennie od razu po szkole szłam do szpitala i siedziałam tam aż do 22 .
-Idę ale wieczorem .
-Pozdrów go od nas- powiedział Nick.
-Jasne, pozdrowię. O właśnie a mógłbyś mnie tam dzisiaj podrzucić ? Kat ma jakieś zajęcia artystyczne więc będzie zajęta, a nie chcę wlec się autobusami . - zwróciłam się z prośbą do brata .
-Okej . Tylko musisz się wyrobić przed 15 bo później mam trening.
-Spoko dam radę . Dzięki.- odstawiłam talerz do zmywarki kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi .
-Spodziewacie się kogoś?- zapytał nas tata.
-To po mnie . Wychodzę to pa - pożegnałam się z nimi i wyszłam z domu . Na zewnątrz czekał na mnie Harry. Póki go nie zobaczyłam nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo tęskniłam . Od razu mocno się w niego wtuliłam .
-Też miło Cię widzieć - powiedział Styles i mocno mnie do siebie przycisnął . Po pięciu minutach stania w milczeniu w końcu się odezwałam .
-Okej może idźmy spod mojego domu?
-Jasne . Chodźmy- odpowiedział mi po czym wziął mnie za rękę . Szliśmy spokojnie przez dzielnice Londynu . No może nie całkiem spokojnie, bo jakieś dwanaście razy napadły nas jego fanki ale nie miałam nic przeciwko temu . Miło było patrzeć jak cieszą się z tego że mogą zrobić sobie zdjęcie ze swoim idolem . W końcu doszliśmy do parku . Usiedliśmy przy nie dużym stawie .
-Słuchaj Harry..- zaczęłam nie pewnie- kocham Cię jestem tego pewna i chcę być z Tobą . Przez ten krótki tydzień kiedy nie spotkałam się ani razu z Tobą czułam się jakaś pusta . Wtedy w szpitalu to on mnie pocałował . Nie oderwałam się, bo byłam w szoku . Przepraszam ...- skończyłam mówić i opuściłam głowę.
-Nie przepraszaj mnie . Wierzę Ci ale powtórz pierwsze słowa .
-Kocham Cię.- powtórzyłam .
-Ja Ciebie też- odpowiedział mi Harry i pochylił się aby złożyć lekki pocałunek na moich ustach.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Krótki i beznadziejny rozdział ale jestem popędzana aby zejść z kompa . A więc obiecuję że nastepny będzie lepszy . Sorka za błędy le jak mówię pisałam bardzo szybko pod presją :D Piszcie swoje opinie w komentarzach . Roni ♥
boski . <3
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny. : *
poproszę o kolejny :)
OdpowiedzUsuńco Ty gadasz,że beznadziejny! dobry jest właśnie :D cieszę się,że Harry i Olivia sobie wszystko wyjaśnili! :*
OdpowiedzUsuńxoxo
Suuper! : ))
OdpowiedzUsuńSuper rozdział!czekam na następny:) zapraszam na: http://love-1direction-love.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńfajny rozdział ;) czekam na dalszy rozwój akcji
OdpowiedzUsuńa ja zapraszam do sb nowy 11 rozdział :)
another-world-with-you.blogspot.com