Wielka
sala . Miliony fanek. Krzyki. Stałam z Kat wśród widowni. Mogłyśmy być za
kulisami ale same przecież tez byłyśmy Directioners i chciałyśmy obejrzeć cały
koncert . Zaczęło się, chłopcy weszli na scenę i zaczęli śpiewać. Koncert był
niesamowity w wielu piosenkach Nialler patrzył się prosto na Katniss, a Harry
na mnie jednak nie zwracałam na to uwagi . Ciągle w myślach chodziła mi ta
kobieta. Wyglądała jak moja matka ! Ale wiedziałam że ona nie żyje . Co mnie
skusiło, żeby ją zaczepić? Tego nie wiedziałam . Po koncercie poszłyśmy za
kulisy. Chłopcy jednak byli jeszcze zajęci, bo teraz był czas na autografy i
zdjęcia dla fanów z biletami VIP. Wszystko zakończyło się dosyć późno i tak jak
wcześniej omówiliśmy postanowiliśmy wrócić do hotelu. Poszłyśmy przebrać się do
naszego pokoju i miałyśmy przyjść za pół godziny do chłopaków.
-Jeju ten
koncert był .. mega !- zachwycała się Kat.- A Nialler tak słodko wyglądał cały
czas.- moja przyjaciółka miała gwiazdki w oczach. Zaśmiałam się.
-Czemu
się śmiejesz?- zapytała.
-Nie no
po prostu cieszę się, że Ci się podobało.- odpowiedziałam .
-Taaa. No
a co, Tobie się nie podobało?
-Nie no
jasne że się podobało.- powiedziałam.
-Okej a
pomijając koncert co chcesz zdziałać w sprawie z Haroldem ?- zadała podstępne
pytanie za co ja skarciłam ją wzrokiem .
-Jeszcze
nie wiem.- stwierdziłam . Przebrałyśmy się i wyszłyśmy do chłopaków. Oh jak
dobrze było w końcu zdjąć szpilki. Kiedy weszłyśmy do ich apartamentu chłopcy
już siedzieli na ziemi lub łóżkach trzymając jedzenie.
-O
nareszcie jesteście !- powiedział Lou.- To możemy zaczynać.
-Co
oglądamy ?- zapytała Kat siadając obok Nialla. Oczywiście dla mnie ostatnie
miejsce było przy Harrym . No nic usiadłam uśmiechnęłam się i wzięłam do ręki
miskę popcornu.
-Horror
?- zaproponował Zayn.
-Nie nie
nie . Dzisiaj to my wybieramy film . -powiedziałam i uzyskałam poparcie
przyjaciółki.
-Komedia
romantyczna- pisnęła Kat , a chłopcy zaczęli jęczeć, że nie chcą oglądać
babskich filmów.
-No cóż
chyba nie macie wyjścia- powiedziałam i włączyłam " I że Cię nie opuszczę" .
-Romansidło? Hmm Super - powiedział Lou, a my spojrzeliśmy na niego dziwnym wzrokiem .- No co lubię od czasu do czasu się wzruszyć - odpowiedział na nasze spojrzenia, a my głośno się zaśmialiśmy. Przez cały film Niall i Kat miziali się , Lou uciszał każdego kto choćby na sekundę się odezwał, Liam i Zayn oglądali nie wzruszeni, a ja natomiast siedziałam i co chwila wybuchałam płaczem, a wtedy Harry czule mnie przytulał . Nie protestowałam, bo podobało mi się to . Kiedy film się skończył , chłopcy od razu zaczęli szukać jakiegoś horroru, a ja wyszłam na taras przewietrzyć się i rozprostować kości. Stałam i podziwiałam niebo kiedy usłyszałam dźwięk rozsuwanych drzwi . Na tras wszedł loczek i stanął obok mnie .
-Katniss- zaczął ale ja nie chciałam go słuchać już dłużej nie mogłam oszukiwać samej siebie i jego również. Stanęłam lekko na palce i zaczęłam go namiętnie całować. Od razu odwzajemnił pocałunek i mocno mnie do siebie przyciągnął . Na chwilę oderwaliśmy od siebie usta, a Styles popatrzył ma nie znacząco. Uśmiechnęłam się tylko i pociągnęłam go za sobą. Wbiegliśmy do apartamentu chłopaków i nic nie mówiąc wybiegliśmy z niego na korytarz. Przeszliśmy do mojego pokoju, zamknęliśmy za sobą drzwi i zaczęliśmy ponownie się całować.
Rano obudziłam się w swoim łóżku. Leżałam naga okryta cienką kołdrą . Rozejrzałam się w poszukiwaniu Hazzy. Jednak nie było go w pobliżu . Trochę mnie to zasmuciło ale pomyślałam, że może być na próbie czy coś i dlatego nie został ze mną. Poszłam wziąć prysznic, wysuszyłam włosy i zaczęłam wybierać ciuchy . Byłam w bardzo dobrym humorze . W końcu wybrałam luźny zestaw i ubrałam się, a wtedy do pokoju weszła Kat.
-Olivia! Chodź, idziemy na dół zjeść śniadanie , a po drodze opowiesz mi jak tam było z Harrym - zaczęła stukać mnie łokciem z żebra i znacząco ruszać brwiami na co ja się zaśmiałam i ruszyłam za nią. Kiedy byłyśmy już na stołówce i jadłyśmy croissanty które popijałyśmy kawą zapytałam przyjaciółkę:
-A tak w ogóle, to gdzie są chłopcy ?
-O mają próbę, a Harry kazał Cię przeprosić, że nie mógł zostać. - i znowu ten ruch brwiami.
-Oj przestań, tak tak wczoraj spędziliśmy razem noc.- w końcu powiedziałam .
-Czyli jesteście razem. Nareszcie !- pisnęła przyjaciółka i kilka osób odwróciło się w naszą stronę.
-Tak tak cicho już bądź- zaśmiałam się.- Dobra dzisiaj ostatni dzień . Co robimy?- zapytałam .
-Zakupy?
-Niee i tak nie wiem jak ja się spakuję w moją walizkę. Kupiłam tyle rzeczy, że chyba mnie nie wpuszczą do samolotu.
-No dobra too, a może pozwiedzamy ?!- powiedziała podekscytowana Kat.
-Właśnie ! Chodź nie traćmy czasu- złapałam przyjaciółkę za rękę i wybiegłyśmy z hotelu. Cały dzień podziwiałyśmy stare zabytki włoskie . Zwiedziłyśmy każdą katedrę, kamienicę i poznałyśmy nawet kilka miejscowych legend. Byłyśmy zachwycone. Wieczorem chłopcy wrócili z koncertu. Wszyscy zaczęliśmy się pakować, bo o 00:30 mieliśmy samolot. Na lotnisko zawiózł nas Paul i pilnował nas wraz z kilkoma innymi ochroniarzami przy odprawie. Oczywiście kilka razy fanki nas dopadły i chłopcy musieli pozować do zdjęć. Nie obyło się bez wyzwisk skierowanych do mnie i do Kat ale nie przejmowałyśmy się tym. Kiedy chłopcy rozdawali autografy i robili sobie zdjęcia z fankami my poszłyśmy kupić sobie kawę. Gdy szłyśmy zauważyłam dziewczynkę mniej więcej 10- letnią. Siedziała na ławce i wychylała się w stronę chłopców i tłumu krzyczących dziewczyn. Podeszłyśmy do niej .
-Hej , lubisz One Direction ?- zapytała ją Katniss.
-Tak . Bardzo. Chciałam sobie zrobić z nimi zdjęcie ale starsze dziewczyny mnie wypchały i powiedziały, że skoro jestem młodsza to i tak nie obchodzę chłopców, bo oni wolą starsze fanki.
-A to suki.- wymknęło mi się.
-Oli ! To jest małe dziecko!
-Przepraszam.- szybko się poprawiłam.- Wiesz co? Zrobisz sobie z nimi zdjęcie.- stwierdziłam i wzięłam małą za rękę . Razem z Kat przeszłyśmy przez tłum i podeszłyśmy do chłopaków.
-Hej chłopcy. To jest wasza super fanka !- powiedziałam i uśmiechnęłam się do małej .
-Cześć słodziutka- przykucnął przy niej Lou.- Chodź. - powiedział i wziął ją na barana. Odbyła się mini sesja zdjęciowa z udziałem małej Victorii, każdy członek zespołu chciał mieć z nią osobne zdjęcie. Po dziewczynkę przyszła mama z tatą podziękowali całej ekipie za zdjęcia i udali się do swojego terminalu . Ochrona zabrała nas na pokład samolotu i kiedy usiedliśmy Harry objął mnie ramieniem i szepnął mi do ucha:
-Czyli jednak pod tą twardzielką kryje się dobra dusza?- drwił ze mnie.
-Oh cicho bądź- powiedziałam i pocałowałam go.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam bardzo, że tak długo nie było rozdziału ale kompletnie nie miałam weny i nie wiedziałam co napisac kolejny postaram się dodać szybciej :) Komentujcie . Roni ♥
i wchodźcie na tego bloga : http://dance-with-life.blog.onet.pl/
zajebisty blog, kocham go! <3
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy, czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny. Czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńdlaczego Harry mówi do Olivi Katniss
OdpowiedzUsuńprzepraszam gdy czytałam rozdział nie zwróciłam na to uwagi drobna pomyłka każdemu się zdarza :)
Usuńhttp://if-im-louder-would-you-see-mee.blogspot.com/ dziesiatka! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się . ( :
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga o chłopcach z 1D. Zachęcam do czytania i komentowania. < 3
http://myjudgementiscloudedliketonightssky.blogspot.com/
hej :)
OdpowiedzUsuńfajny rozdział, czekam na kolejny ! ;*